piątek, 7 kwietnia 2017

Emigrant wraca do jaskini lwa

Po mojej trzytygodniowej nieobecności na blogowych stronach, czas wreszcie nadrobić zaległości. Jest tego sporo , bo obecny rząd nie zasypuje gruszek w popiele i ciągle jest o czym pisać i czytać.

Powodem moich "redaktorskich" zaległości była i nadal będzie praca na dwie zmiany. Postanowiłem bowiem w grudniu tego roku powrócić z emigracji do Polski. W tym celu chcę zebrać jak najwięcej pieniędzy przed moim wyjazdem, a praca na dwie zmiany - mimo iż niesamowicie wyczerpująca - ułatwia osiągnięcie celu.

Paradoksalnie, wracam gdy na czele rządu stoją ludzie , którzy byli (i nadal są) zagorzałymi przeciwnikami człowieka, który obiecał , że za rządów jego partii Polska stanie się "zieloną wyspą" czy też "drugą Irlandią", do której Polacy będą chętnie wracać całymi rodzinami. Tak się jednak nigdy nie stało - w 2008 roku nastał światowy kryzys i Donald Tusk i jego partia - Platforma Obywatelska, nigdy tego nie dokonali. Tusk i pozostali członkowie partii właśnie światowym kryzysem tłumaczyli powód niespełnienia obietnicy o "zielonej wyspie".

W tej chwili mamy rok 2017 a u władzy Prawo i Sprawiedliwość. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie za ich rządów dane mi będzie powrócić do kraju po 13-tu latach emigracji.

welcome to poland Polska



Dlaczego wracam i dlaczego właśnie teraz?

Z pewnością fakt , że u władzy stoją tacy a nie inni ludzie, że podejmują takie a nie inne decyzje, że mają w dupie Trybunał Konstytucyjny i niezawisłość sądów, że gardzą prawdą i zdrowym rozsądkiem nie nastraja mnie optymistycznie. 
Nie są to najlepsze czasy na powrót, ale czy Polska kiedykolwiek po 1989 roku miała w parlamencie rząd, który spełniałby oczekiwania całego społeczeństwa? Czy miała rząd, który spełniałby wszystkie MOJE oczekiwania? Chyba nie ma sensu się nad tym zastanawiać, nie mogę przecież czekać w nieskończoność na moment w którym wreszcie u władzy będą ludzie kompetentni. Nawet takim ludziom naprawa państwa zajęłaby i tak zbyt dużo czasu.

Wracam z kilku innych powodów . Tak długi czas na emigracji (4 lata w Anglii, 9 lat w Danii) wywołał u mnie potrzebę powrotu. Mam już po prostu dość. Chcę wrócić do mojego kraju, do rodziny i znajomych. Zacząć żyć od nowa.
Kolejna rzecz - będąc w Polsce, będę bliżej polskiej polityki. Będę mógł z bliska obserwować scenę polityczną lub nawet uczestniczyć w niektórych wydarzeniach. Więcej zdjęć i filmików z pewnością ubarwi tego bloga.
Po powrocie do Polski zamierzam przez miesiąc albo dłużej nie robić zupełnie nic, ewentualnie pojechać na jakieś bogatsze wakacje - taki mega-długi urlop, żeby wynagrodzić sobie wszystkie te lata pracy na zmywaku, na mopie, wstawanie o 4tej rano itd. itp.
Dopiero gdy ochłonę zamierzam wprowadzić w życie mój plan - kursy, szkolenia, szkoły, inwestycja w siebie. Bez tych 13tu lat emigracji być może nie stać by mnie było na to wszystko. Być może nigdy nie przekonałbym się , że praca za granicą to nie bajka - tam trzeba zapieprzać, czasem po 14 godzin dziennie jeśli chcemy wyżyć z tak beznadziejnych i prymitywnych prac jak sprzątanie czy zmywanie naczyń.
Oszczędzić cokolwiek trudno, bo w takiej na przykład Kopenhadze życie jest niesamowicie drogie. Mimo wszystko ludzie wyjeżdżali z Polski i dalej będą wyjeżdżać, bo jednak różnica w zarobkach jest niesamowita. Za godzinę pracy na tak "prymitywnych" stanowiskach jak sprzątaczka czy zmywakowy zarabia się tu na rękę około 50zł (100 koron duńskich). Większość znajomych pozostaje za granicami Polski właśnie głównie z powodów finansowych. Wszyscy tęsknimy za rodziną i znajomymi. Za wszechobecnym polskim językiem. Za polską mentalnością.

 W momencie pisania tego postu, trwa głosowanie nad wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Chciałoby się powiedzieć - najwyższy czas. Rząd pani premier w zasadzie od początku swojej działalności balansuje na cienkim lodzie - naginając lub lekceważąc prawo, łamiąc Konstytucję.
Nie wiem do jakiej Polski wrócę, zdaję sobie sprawę , że wracam nie tylko ja. Wiele osób wraca z powodu "Brexitu". Być może jakaś tam część Polaków powróci z emigracji ponieważ uznali, że Polska za rządów PiS to właśnie Polska, w której od dawna chcieli mieszkać - chcą odczuć świeży oddech "dobrej zmiany". Ja szczerze mówiąc mam duże obawy co do losów i przyszłości mojego kraju gdy za sterami władzy zasiadają ludzie z PiSu...

Czy Waszym zdaniem właśnie teraz jest dobry czas na powrót z emigracji? Jeśli nie to w którym momencie polskiej historii warto byłoby wrócić? Zostawcie swój komentarz. Zachęcam także do wzięcia udziału w sondażu po prawej stronie na blogu.



2 komentarze:

  1. Troche sie dziwie, ze pan wraca teraz, wiem, ze na dobra sprawe nie ma odpowiedniego momentu, ja na emigracji jestem o wiele dluzej i wlasnie za kilka miesiecy otrzymam emeryture, kiedys myslalam, ze wlasnie na emeryturze wroce na ojczyzny lono, ale jak patrze, co dzieje sie w tym mojej ojczyznie, to zdecydowalam nie wracac, mieszkam w kraju, gdzie wszystko jest uporzadkowane, prawo dziala bez zarzutow, sluzba zdrowia funkcjonuje, jak trzeba, po prostu wiem na czym stoje, a w Polsce? Wszystko zmienia sie jak w kalejdoskopie, w zaleznosci od tego, kto trzyma wladze i ta niepewnosc zniecheca mnie do powrotu. Ale panu zycze jak najlepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa. Do emerytury jeszcze mam trochę czasu, a tutaj na obczyźnie nie mogę, nie mam czasu, albo nie stać mnie na to by robić coś dla siebie (oprócz zarabiania pieniędzy). W Polsce chcę zainwestować w siebie, pokończyć szkoły , kursy, itp. Rozwijać się. Mam też bardzo dość emigracji. Wszystkie te plusy emigracji, o których pani pisała nie są już w stanie mnie zatrzymać na obczyźnie. Pozdrawiam i zdrowia życzę.

      Usuń